Ostatnie dźwięki trasy wybrzmiały 8 kwietnia, kończąc tym samym aktywną promocję albumu po stronie zespołu. Trasa przeszła już do historii, co nie oznacza, że szum wokół zakończył się…
W tym wpisie skupię się na tej bliższej przyszłości… powiedzmy do końca roku. W drugim tekście pojedziemy na kalendarzu dalej… dużo dalej.
Zacznijmy od tego, co mamy na tapecie od miesięcy. Między fanami przewija się, wzmacniany w wywiadach zespołu, motyw wydania 4 zarejestrowanych utworów w czasie sesji płytowej. Częściowo poznaliśmy tytuły tych utworów, a jeden nawet słyszeliśmy z orkiestrą. Nie mniej nie ujrzały one do tej pory światła dziennego. Jedna z teorii mówiła o wydaniu jako bonusu do rozszerzonej wersji Memento Mori, inna hipoteza mówi o dołączeniu tych utworów do boxu z 12″ singlami, których seria zbliża się powoli do końca. Osobiście skłaniam się do tej, drugiej hipotezy. Nie mniej, zanim nastąpiłoby wdanie tego boxu, najpierw powinniśmy się doczekać wydania boxa winylowego z singlami z albumu Spirit. Póki co nie jest znany termin wydania tego boxa, o czym nęci od jakiegoś czasu webmaster dm.com. Nie mniej świeżość tych singli nie powinna nastręczać produkcyjnie wielu problemów ze sprawnym wydaniem jeszcze w tym roku. Podobnie jak 12″ boxa Memento Mori.
Zauważcie, że w komunikacji promocyjnej (tej angielskiej) wokół albumu Memento Mori, tylko Ghosts Again był określany jako „singiel” ze względu na fizyczne nośniki dodawane do czasopism. Na oficjalnej stronie tylko płyty wydane z Rolling Stone i Musikexpress są uwzględniane w archiwum jako single. Pozostałe utwory promujące Memento Mori mają dopisek „release” czyli „wydawnictwo” Niby różnica semantyczna, ale trzeba przyznać, że dająca do myślenia. Zgadzam się z tym, że single z Memento Mori to my dopiero zobaczymy, a póki co to mieliśmy premiery teledysków i cyfrowe wydawnictwa.
Ghosts Again – The first single from the album „Memento Mori”.
My Cosmos Is Mine – The second release from the album „Memento Mori”.
depechemode.com
Wg tego, co krąży w przeciekach ze strony Daniela Barassiego w najbliższym tygodniu możemy spodziewać się kolejny informacji o nowych wydawnictwach. Może to być wszystko, od 12″ boxa Spirit, po zapowiedź dokumentu o zespole…
W przeciwieństwie do poprzedniego wideo-koncerto-dokumentu z Berlina z 2018 tym razem prace poszły podobno bardzo sprawnie i prace nad dokumentem z Meksyku są już mocno zaawansowane. Słyszałem nawet, że kwiecień to będzie ten miesiąc. Podchodzę do tego sceptycznie, ale jest coś na rzeczy.
Obecnie prace nad montażem ruszyły zaraz po zarejestrowaniu materiału w Meksyku. Pewnie wielu potrząśnie z niedowierzaniem głową… ale jak to w końcu był tam zarejestrowany koncert? I co to w końcu było w tym Madrycie? Zatrzymajmy się trochę nad tą kwestią.
Od końca. W Kolonii nie były rejestrowane żadne sceny ani nie było ekipy filmowej, jak to krążyło po sieci przed koncertami, że Kolonia ma być rejestrowana jako potrójny koncert. Wczytajmy się w to, co było faktycznie rejestrowane w Mexico City (dużo i po prawniczemu):
Please be advised We are filming scenes from the documentary provisionally titled „UNTITLED DEPECHE MODE DOCUMENTARY”. By passing through the filming area, you consent to grant permission to the production company to use your voice and image (as photographed, filmed and/or recorded) in every related to the documentary (including, but not limited to any other recording, and in connection with the advertising, promotion and exploitation thereof worldwide), without compensation, in perpetuity. In any and all media, whether now known or hereafter devised.
You release producer and its parents, affiliated and related entities and officers, from any claims, damages, costs, and causes of action of every kind and nature, including personal injury, illness and/or death and property damage, in connection with your participation in this documentary and/or the uses described herein.
IF YOU DON’T AGREE TO THE FOREGOING, PLEASE DON’T ENTER THE AREA.
Informujemy, że kręcimy sceny do dokumentu prowizorycznie zatytułowanego „NIEZATYTUŁOWANY DOKUMENT O DEPECHE MODE”. Przechodząc przez teren filmowania, wyrażasz zgodę na udzielenie firmie produkcyjnej pozwolenia na wykorzystanie Twojego głosu i obrazu (w postaci sfotografowanej, sfilmowanej i/lub nagranej) we wszystkich materiałach związanych z filmem dokumentalnym (w tym między innymi we wszelkich innych nagraniach i w związku z ich reklamą, promocją i wykorzystaniem na całym świecie), bez wynagrodzenia, na zawsze. We wszystkich mediach, znanych obecnie lub wymyślonych w przyszłości.
Zwalniasz producenta i jego pochodne, podmioty stowarzyszone i powiązane oraz urzędników z wszelkich roszczeń, odszkodowań, kosztów i przyczyn działań wszelkiego rodzaju i natury, w tym obrażeń ciała, choroby i/lub śmierci oraz szkód majątkowych, w związku z Twoim udziałem w tym dokumencie i/lub zastosowaniach tu opisanych.
JEŻELI NIE ZGADZASZ SIĘ Z POWYŻSZYM PROSZĘ NIE WCHODZIĆ NA TEREN.
Tekst jest mocno prawniczy, a to oznacza, że w formie maksymalnie zwięzłej próbuje objąć jak najwięcej aspektów. Przez to słowo „dokument” należy rozumieć bardzo wąsko i precyzyjnie. Zresztą oddajmy głos Antonowi, który dziś podczas podpisywania książki w Kolonii powiedział o tym jasno:
I just talked to Anton Corbijn and there will be no “official” concert film released for this tour. He stated the reason why not was because it was too expensive to get it planned and produced. The same goes for why there is no tour programme. Anton told me this right now from his very mouth.
Bryan Do with Anton Corbijn
Właśnie rozmawiałem z Antonem Corbijnem i nie będzie żadnego „oficjalnego” filmu z koncertu z tej trasy. Podał powód, dla którego nie, ponieważ zaplanowanie i wyprodukowanie było zbyt kosztowne. To samo dotyczy braku tourbooka.
Anton Corbijn do fana podczas podpisywania płyty
Natomiast w Madrycie były rejestrowane gadające głowy w postaci członków depeche MODE…. Zespół między koncertami w Monachium, a w Madrycie spędził kilka dni na nagrywaniu wywiadów na potrzeby tego „NIEZATYTUŁOWANEGO DOKUMENTU O DEPECHE MODE”. No dobrze to po co był rejestrowany koncert w Madrycie na wideo. Z informacji, jakie uzyskiwali fani na koncercie. Ekipa filmowa rejestrowała na wideo obraz pod potrzeby przebitek do wywiadów, jakie były nagrywane w ciągu poprzednich dni z zespołem.
ATTENTION – THIS CONCERT IS BEING RECORDED
An audiovisual production will be filmed, photographed, and recorded at this event. We inform attendees that their images may be captured in audience shots. If you choose to attend the event, it will be deemed that you have given consent for the use of these images as part of the live concert film by depeche MODE.
UWAGA – KONCERT JEST NAGRYWANY
Podczas tego wydarzenia zostanie sfilmowana, sfotografowana i nagrana produkcja audiowizualna. Informujemy uczestników, że ich wizerunki mogą zostać uchwycone na nagraniach publiczności. Jeśli zdecydujesz się wziąć udział w tym wydarzeniu, zostanie to uznane za wyrażenie zgody na wykorzystanie tych zdjęć w ramach filmu z koncertu na żywo depeche MODE.
Podobno prace idą na tyle sprawnie, że wydanie jest bliżej niż dalej… A teraz wkurw u fanów w komentarzach za 3… 2… 1…
W tym roku czeka nas jeszcze wiele wydarzeń związanych z zespołem, ale i dookoła. Przyszły rok i kolejne lata zapowiadają się równie ciekawie… o tym jednak w kolejnym wpisie.
„Sundown” raczej nie jest jednym z czterech utworów nagranych przez zespół i czekających na opublikowanie. Z tego co gdzieś tam rok temu w wywiadach padło, to jeden z tych utworów to kolabora Dave’a i Martina, jeden – Martina i Butlera, a pozostałe dwa Martina. A „Sundown” to cover.
Nie wiem kto wpadł na „genialną” myśl, że fani chętniej sięgną po kolejny wywiad z fanami i członkami zespołu, niż porządny zapis koncertu, ale musiał to być jakiś gigant intelektu.
Historycy już zadają sobie to pytanie 😤