Pewna instytucja w brytyjskim rozrywkowym przemyśle muzycznym (British Board of Film Classification) sklasyfikowała, a przez to wyciekła/zapowiedziała, że depeche MODE wyda na jesieni nową kompilację teledysków – THE VIDEO SINGLES COLLECTION – która będzie zawierać prawie… prawie wszystkie wideoklipy z historii zespołu.
Kompilacja ma się ukazać 4 listopada, czyli w piątek. Nie będzie to klasyczna kompilacja wideo, jaką mieliśmy okazję doświadczyć w latach 80. i 90. na VHS i DVD, gdzie klipy leciały ciurkiem. Prawie każdy z teledysków otrzymał komentarz jednego, a nawet trzech członków zespołu.
Część teledysków z lat 2001-2013 nie otrzymała komentarza (albo nie zostało to zaznaczone na stronie BBFC.
Co cieszy będzie można zobaczyć również inne wersje klasycznych teledysków. Niestety widać kilka braków. Np. nie ma teledysku do Leave in Silnce, Everything Counts, Love In Itself, Somebody, A Question Of Lust, Policy Of Truth, World In My Eyes, Halo, Clean, 2x Condemantion, Home, Useless, Dream On, I Feel Loved, oraz nie będzie pokazany oryginalny teledysk do Martyr, który powstał w 2006, ale zespół odrzucił ten klip i polecił zrobić miks starych teledysków (jako gaszenie pożaru) w taki sposób, aby było widać, że Dave „śpiewa” ten kawałek. Razem brak 16 clipów… czyli 4 płyta.
Nie będzie też zapewne pierwotnej wersji A Pain That I’m Used To tworzonej przez tą samą ekipę, która zrobiła Precious. Ekipa Uwe Flade, po zrobieniu dwóch klipów – ETS04 i Precious dostała również zamówienie na A Pain That I’m Used To. Teledysk miał powstać, jednak wyciek nieskończonego klipu do Precious zniweczył ten kontrakt. Prace nad teledyskiem przerwano na bardzo wczesnym etapie.
Jak pewnie zauważyliście po Alanie nie ma śladu. Alan i Vince zostali wygumkowani z wideografii zespołu. Kto z Was czytał tekst o Alanie ze stycznia br na blogu MODE2Joy, ten wie czemu.
Nie znamy jeszcze technicznej specyfikacji wydawnictwa, ale jeżeli kompilacja wyjdzie z klipami w formacie 4:3, bez poprawy jakości obrazu co najmniej do FullHD i jedynie z dźwiękiem 2.0 lub 2.1, to wielu fanów na świecie zje Sony Music i „wypluje” za jednym posiedzeniem. Nie mamy również podanego nośnika. Mam nadzieję, że Sony Music nie popełni już takiego błędu, jak 2014 roku.
Radziłbym się jeszcze wstrzymać z nagonką, bo jak napisał webmaster depeche MODE:
Chyba dam sobie to jako motto 101dM. 🙂
Aż prosi się zapytać, a co z wizualizacjami koncertowymi, które są właściwie samodzielnymi i alternatywnymi teledyskami. Jak widać wytwórnia ma materiału na kolejne 2-3 kompilacje wideo spod szyldu depeche MODE.
_
Nie jest to pierwsza reedycja zapowiedziana na ten rok. W październiku planowana jest reedycja 101 na winylu. No cóż wchodzimy w okres przedświąteczny i tego typu wydawnictwa idealnie się nadają na dojenie fanów prezenty. Trzymajcie się portfeli bo będzie na co wydać ciężko zarobione jednostki.