2009-05-06, Esch-Sur-Alzette, Luksemburg

< 2009-04-28 LondynTel-Aviv 2009-05-10 >

In Chains
Wrong
Hole To Feed
Walking In My Shoes
It’s No Good
A Question Of Time
Precious
Fly On The Windscreen
Jezebel
A Question Of Lust
Come Back
Peace
In Your Room
I Feel You
In Sympathy
Enjoy The Silence
Never Let Me Down Again

Stripped
Master And Servant
Strangelove

Personal Jesus
Waiting For The Night


Some Great Reward – 1
Black Celebration – 4
Music For The Masses – 2
Violator – 3
Songs Of Faith And Devotion – 3
Ultra – 1
Playing The Angel – 1
Sounds Of The Universe – 7
Razem: 22

LEG: 1 | Koncert nr: 003
Data: 2009.05.06 (środa)
Lokalizacja: Rockhal, 5 Avenue du Rock’n’Roll L-4083 Esch-Sur-Alzette, Luxemburg
Support: Motor
Publiczność: nominalna: 6.500 / faktyczna: 4.700 (72,3%)

Rozkład jazdy:

  • Drzwi – 17:45
  • Support – 19:30 – 20:30
  • depeche MODE – 21:00
  • Cisza nocna – 23:00

Bootleg: tak / 18

Komentarz: Na ten koncert czekaliśmy jak na żaden inny, chyba nawet na koncert w Warszawie 2009.05.23 nie było takiego ciśnienia, jak na ten. Pamiętam duże obłożenie forów internetowych, tych naszych i zagranicznych. Atmosfera była skutecznie podgrzewana, najpierw przez występy po obu stronach Atlantyku – Los Angeles 2009.04.23 i w Londynie 2009.04.28, ale też w wywiadach Dave sprzedał newsa, że zamierzają grać Master & Servant [25] i Strangelove [28]. Niektórzy twierdzą, że tym samym spalił trochę frajdę pierwszego koncertu i czekania na niego. Trzeba jednak przyznać, że napięcie rosło.

Zaczęło się po standardzie, właściwie do Fly On The Windscreen [65], poza usłyszeniem brzmienia nowych numerów nie było czym się zaskakiwać, szczególnie, że nie były to wersje dalekie od albumowych, jedynie perkusja w końcu brzmiała jak trzeba. Nowa wizualizacja do Walking In My Shoes [104] to był szczyt ekscytacji. Choć samo Walking In My Shoes [104] zostało nieco inaczej zaaranżowane, utwór stał się bardziej zwarty, sprawiał wrażenie bardziej wartkiego, może nawet szybszego. W 2005/2006 Walking In My Shoes [104] dłużej się rozkręcał.

Wracając do setu z początku TOURoftheUNIVERSE. Pierwszym hajlajtem było zdecydowanie Fly On The Windscreen [65]. Utwór, który powrócił do set po 15 latach nieobecności, był dużym zaskoczeniem. Dodatkowo wykorzystanie aranżacji ze strony B singla It’s Called A Heart, a nie albumowej było baaardzo na plus.

Kolejnym momentem, który choć na chwilę, ale sprawił, że świat dalej mógł być jeszcze piękniejszy… Intro do In Your Room [102] było żywcem wydarte z wersji albumowo–koncertowej z 1993. Przez chwilę wszyscy myśleli, że depeche MODE poszło w końcu po rozum do głowy i po latach tłuczenia wersji singlowej przypomnieli sobie, że mają ten utwór w oryginalnym brzmieniu. Niestety przejście na perkusji po pierwszej minucie utworu wyjaśniło wszystko. Intro w wersji albumowej to był tylko puder na wersję singlową. Dalej poleciało już po m/w znanym standardzie, choć interesującym mógł być aranż Never Let Me Down Again [103] z ciężkim gitarowym riffem w środku numeru.

Tak na prawdę wszyscy czekali jednak na bisy. Te dla oddanych fanów miały być ukoronowaniem tej trasy. Wszystkie numery to mniejsze lub większe powroty, nawet Stripped [102], które było grane przez pół poprzedniej trasy (wiosna–lato 2006), wcześniej przez półtorej trasy pauzowało. Przez co wielu mogło usłyszeć ten numer na żywo po raz pierwszy od THE SINGLES TOUR 86 98. Jedynie Personal Jesus [104] był tu największym rutyniarzem, choć wersja zaproponowana na tę trasę była sporą zmianą. Niestety nie była to już nowość, aranż znaliśmy.

Master & Servant [25] i Strangelove [28], to było coś na co wszyscy czekali… tyle lat. Mało ludzi wie, ale Strangelove [28] był wiecznym rezerwowym, właściwie od DEVOTIONAL TOUR numer był przyszykowany do grania na trasach ale nigdy nie został zagrany. Wróble ćwierkają, że na późniejszych trasach też był w bankach pamięci jako zamiennik. Pikanterii temu kawałkowi dodawała jeszcze wizualizacja – lesbijskie softporno autorstwa Antona Corbijna. A żeby było jeszcze śmieszniej, to zespół widział ten film po raz pierwszy właśnie na tym koncercie. Ostatni raz fani mogli usłyszeć oba numery w Birmingham 1990.11.27.

Skoro już mówimy o Antonie, to dla niego Luxemburg był miejscem, gdzie wykonał serię koncertowych zdjęć, które posłużyły mu do zrobienia książeczki do serii wydawniczej tzw. „oficjalnych bootlegów” – Recording The Universe. Dzięki temu fani mogli zaopatrzyć się w nagrania koncertów z większości miast odwiedzanych na tej trasie. Na zdjęciach tych pojawili się fani z Polski i to w pierwszym rzędzie 🙂

Jest to też jedyna oficjalna sesja zdjęciowa powstała właśnie na tym koncercie. Później przez resztę trasy Anton nie był widziany.

The rehearsals were just outside of the city of Luxemburg, in Esch-Sur-Alzette, and the first gig of the tour was there as well. This was the only time some films were seen, such as the images on the page 388 and the images for 'Strangelove’ with the girls on the pages 390-391*.

The visuals for 'Walking In My Shoes’ were some of my favorites ever. It’s the spread with the Bird. We shot the bird in a studio in London and […] in the Netherlands where I’d just moved back to and then combined the images. The 'mirror ball’ showed the bird’s eye which blinked on the beat.

Anton Corbijn, maj 2009 Luksemburg, DMAC, str. 386-395.

Anton myli się w swoim opisie, pojawiło się kilka błędów. Wizualizacje z dwiema kobietami pochodzą ze Strangelove [28], a nie In Your Room [102].

Na koniec link do francuskojęzycznej gazety L’essentiel w 2009, tekst powstał z okazji majowego koncertu depeche MODE, ale bardzo wiele wspomnień dotyczyło pierwszej wizyty zespołu w 1982 roku w Oberkorn.


Tour Of The Universe Diary

Przeczytaj wpis dotyczący tego występu zamieszczony na oficjalnym blogu trasy.


Zdjęcia z depechemode.cz


TOURoftheUNIVERSE
MODEontheROAD
STATYSTYKI TRAS
BACKSTAGE / FANZONE
LIVE HERE NOW (2009-2010)
BOOTLEGS

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »
%d bloggers like this: