Było lekko wietrzne przedpołudnie 30 lipca 1985, na 16-17:00 przewidziany był soundcheck przed nadchodzącym koncertem na Torwarze. W oczekiwaniu na próbę zespół wybrał się na spacer po Warszawie. Gdzieś na Starym Mieście Dave’a i Alana spotkała na swojej drodze pewna fanka z Dolnego Śląska. Przypadek sprawił, że miała przy sobie aparat fotograficzny. Tak powstało zdjęcie, które widzicie poniżej:
Przewijam teraz 32 lata do przodu. Jest 6 sierpnia 2017. Na jednej z zamkniętych grup na Facebooku pewien fan publikuje właśnie to zdjęcie, wrzucając do opisu: Czy kojarzące skąd pochodzą te foty?, a potem w komentarzu dopisał jeszcze: Ktoś dawno temu mi dał dwa zdjęcia. Mówił, że to z Warszawy. Wierzę, że tak jest, bo nie był to laik w tych sprawach. Kilka komentarzy pod zdjęciem nie dały 100% pewności ani odpowiedzi na wszystkie wątpliwości.
Przewijam kolejne 7 lat do przodu, mamy 30 lipca 2024 i mogę otwarcie powiedzieć, że jestem obecnie w posiadaniu oryginału (odbitki) tego zdjęcia… oczywiście czasowym. Dawid nie martw się, fotki są bezpieczne i niedługo wrócą do Ciebie. 🙂 Dlaczego zjawiły się u mnie? O tym na końcu rocznicowego wpisu.
Od kilku dni przemierzałem wirtualne i realne ulice Warszawy w poszukiwaniu powstania zdjęcia. Szukałem podobnych zdjęć w wirtualnych archiwach różnych instytucji. Zacząłem od tego, co można wyczytać z tej fotografii:
- Na pierwszym planie ogródek z dwukolorowymi parasolami.
- Mała architektura ogródków restauracyjnych z charakterystycznymi drucianymi fotelami.
- Pora roku: późna wiosna / lato.
- W tle budynki o architekturze sprzed epoki modernizmu, powiedzmy z przełomu wieków.
- Dave Gahan w marynarce, jaką nosił w 1984 i 1985
Najłatwiej było mi rozpracować ten ostatni punkt. W 2014 roku garnitur, z którego pochodzi marynarka, w którą był ubrany Dave, został sprzedany na aukcji. Cena wywoławcza została określona na 700 funtów. <- Szczegóły w linku.
Rozkminka nie była powalająco trudna, bo jeżeli przyjąć, że to jest Warszawa (spoiler to jest Warszawa z lipca 1985), to znalezienie lokalizacji zawęża się do warszawskiej starówki.
W lewym górnym rogu można odczytać pewną wskazówkę na jednym z parasoli ogrodowych mamy fragment napisu …ORT… a na kolejnych fragment tego samego napisu HO… lub H… Złożenie tych strzępków razem daje napis HORTEX.
<-
Jeżeli wrzucimy w internety hasła Hortex, Stare Miasto, Warszawa, 1985, to obok zdjęć lokali tej firmy z różnych lokalizacji w Warszawie z lat 60. lub 70., a także bliższych nam czasów współcześnie, możemy znaleźć zdjęcie datowane na 19 września 1985. Te same parasole, te same stoliki i krzesła kawiarniane. Zdjęcie zostało zrobione na Rynku Starego Miasta. Również budynki w tle są podobne. Nie pozostało nic innego, jak wybrać się w niedzielne przedpołudnie na spacer po Starym Mieście naszej stolicy. 🙂
Lokalizacja nie była trudna do namierzenia. Miejsce zrobienia zdjęcia to południowo-wschodni róg Rynku Starego Miasta w kierunku Wisły z wylotem na ulice Celną i Jezuicką.
Dlaczego Wam o tym wszystkim napisałem? Przecież chyba nie dlatego, że dziś jest 39 rocznica pierwszego koncertu depeche MODE w Polsce . 😀
Opowiadam Wam tę historię również dlatego, że od kilku miesięcy mój świat kręci się wokół roku 1985, wokół pierwszej wizyty depeche MODE w Polsce, świata, jaki wtedy istniał i narodzin naszej subkultury. Autorami książki są: Leszek Gnoiński – autor lub współautor m.in. takich książek jak: Raport o Acid Drinkers; Encyklopedia polskiego rocka; Kult Kazika; Marek Piekarczyk. Zwierzenia kontestatora; Republika. Nieustanne tango, dziennikarz muzyczny (obecnie Antyradio), scenarzysta, reżyser (to tylko drobny skrót dorobku Leszka), oraz moja skromna osoba. Zapraszam na stronę Leszka, on też dziś popełnił stosowny, rocznicowy wpis w temacie koncertu i książki.
Roboczy tytuł książki to depeche MODE. Iron Curtain / Warsaw 1985. Książka ujrzy światło dzienne pod czujnym okiem wydawcy – Marcina Sitko, nakładem śląskiego wydawnictwa Black Points jesienią tego roku. Książka będzie częścią kolekcjonerskiego boxa, do którego planujemy dodać m.in. reprodukcje biletów, plakatu, pełną zawartość ogłosimy niebawem. Powstała również specjalna strona poświęcona książce. Polecam uwadze śledzenie tam wpisów, komentowanie, a jeżeli byłaś lub byłeś na koncercie, tam możesz pozostawić kontakt do siebie… odezwiemy się po więcej wspomnień 🙂
Póki co to pierwsza garść informacji, jaką dla Was przygotowaliśmy. A takich historii, jak powyżej zebraliśmy do książki już wiele. Będziemy Was informować o postępach prac nad książką w kolejnych miesiącach.
* Oryginalna fotografia ze zbiorów Dawida Mamcarz-Tracza.
Enjoy the silence…
Cześć!
…dobrze ,że Jesteście i zbieracie to wszytko razem..
pozdrawiam z zielonej góry