Warszawa 2023.08.02

Mniej fanów za drożej na koncertach depeche MODE w Polsce.

Ciągle nie ma dostępnych całościowych danych o frekwencji i sprzedaży podsumowujących wiosenno-letnią trasę po Europie z ubiegłego roku. Na szczęście dostępne są już dane z Polski, którymi w tym wpisie zajmę się szczegółowo.

Aby umieścić dane o polskich koncertach w czasie MEMENTO MORI WORLD TOUR w odpowiednim kontekście, najpierw chciałbym przytoczyć dane o frekwencji i sprzedaży biletów z dwóch poprzednich tras, które znajdują się na tej stronie. Wszystkie dane podaję w dolarach.

Frekwencja i sprzedaż biletów na koncertach depeche MODE w latach 2013 – 2014 i 2017 – 2018 w Polsce

THE DELTA MACHINE TOUR

.DataMiastoFrekwencja
[tyś.]
Przychód org. [USD]Śr. c.
biletu
12013.07.25Warszawa53.181$2.894.152,00$54,42
22014.02.24Łódź15.764$1.238.986,00$78,60

GLOBAL SPIRIT TOUR

.DataMiastoFrekwencja
[tyś.]
Przychód org. [USD]Śr. c. biletu
12017.07.21Warszawa54.659$3.298.835,00$60,35
22018.02.07Kraków15.390$1.273.384,00$82,74
32018.02.09Łódź14.270$1.279.492,00$89,66
42018.02.11Gdańsk13.326$1.104.971,00$82,92

Wszystkie koncerty były oznaczane jako wyprzedane, dlatego nie podaję dwóch wartości – biletów i faktycznej frekwencji, bo wg oficjalnych danych to jest jedno i to samo.

Warszawa 2013.07.25 – The Delta Machine Tour
Warszawa 2013.07.25 – The Delta Machine Tour

Jeżeli popatrzymy na powyższe dane, to zastanawiają różnice między frekwencją w Warszawie 2013 i 2017 – 1478 osób na korzyść 2017 roku. Jeżeli spojrzycie na luzy w części GC w 2013 roku (fotka powyżej), to może to być jakaś odpowiedź. To jednak wie tylko organizator. Podobnie zastanawiająco wypada podrównanie w pieniądzu. Różnica $404.683 to nie tylko większa frekwencja, ale również wyższa cena biletów w 2017. Świadczy o tym średnia cena biletu, która dla 2013 wynosiła $54,42, a w 2017 już $60,35.

Jeszcze większe zastanowienie budzi porównanie koncertów w Łodzi z 2014 i 2018. W 2014 mieliśmy frekwencję 15.764 widzów, a w 2018 „tylko” 14.270 widzów. Różnica 1.494 widzów. Mogłoby to oznaczać, że przychód organizatora powinien być mniejszy… no nie do końca. W 2018 sumaryczny przychód był wyższy niż w 2014 o $40.506. Ten wyższy przychód przy niższej frekwencji jest szczególnie widoczny, kiedy porównamy średnią cenę biletu dla obu koncertów – w 2014 była to wartość $78,60, gdy tymczasem w 2018 $89,66 i była to najwyższa wartość ze wszystkich koncertów zagranych w 2017 i 2018 w Polsce. Za chwilę przydadzą nam się dane z Krakowa 🙂

Frekwencja i sprzedaż biletów w Warszawie i Krakowie na koncertach depeche MODE w 2023

Wszytko, co napisałem powyżej, miało na celu ustawienie pewnego punktu odniesienia, zanim przejdziemy do danych z 2023 roku. Chciałem przypomnieć frekwencję i pieniądze, jakie nas kosztowały poprzednie koncerty na minionych trasach. Poza tym była to rozgrzewka przed historycznymi już, danymi z obecnie dziejącej się trasy. No dobrze nie będę Was trzymał w niepewności 🙂

Warszawa

.DataMiastoFrekwencja
[tyś.]
Przychód org. [USD]Śr. bilet
12023.08.02Warszawa52.398 / 50.107$4.679.040,00$93,38
22023.08.04Kraków15.641 / 15.390$1.583.567,00$102,9

Zanim przejdę do moich przemyśleń o tym, co powyżej kilka wyjaśnień. Zacznijmy od tego, że oba koncerty nie miały statusu 'SOLD-OUT’. Zarówno Warszawa, jak i Kraków nie wyprzedały się w całości. Dlatego zamieściłem dwie wartości. Pierwsza (większa), to liczba biletów przekazanych do sprzedaży. Druga wartość (mniejsza), to faktycznie sprzedane bilety dla obu koncertów. Zajmijmy się na razie frekwencją w Warszawie. Aby lepiej unaocznić Wam sprawę, zestawiłem frekwencję z trzech koncertów na Narodowym:

.DataMiastoBilety
[tyś.]
Sprzedaż
[tyś.]
Wypełnienie
[%]
Różnica
[tyś.]
12013.07.25Warszawa53.18153.181100%0
22017.07.21Warszawa54.65954.659100%0
32023.0802Warszawa52.39850.10795,63%-2.291

To, co rzuca się w oczy, to najniższa pula biletów przekazanych do sprzedaży w 2023 ze wszystkich organizowanych koncertów dM na Narodowym. Bardziej interesująca jest jeszcze niższa, faktyczna liczba sprzedanych biletów na koncert. Nie jestem ekspertem w tym temacie, dlatego prosiłbym o doprecyzowanie jednej kwestii:

  • Czy na jakimś etapie między 2017, a 2023 weszły jakieś ograniczenia co do pojemności PGE Narodowego lub też były jakieś przebudowy zmniejszające pojemność na koncertach? Ja wiem tylko o problemach z dźwigarem dachu. Nie wiem, czy to miało wpływ na liczbę biletów wpuszczonych do sprzedaży.

Jak widać pod względem frekwencji… fani nie stanęli na wysokości zadania (taki żart).

Zajmijmy się teraz kasą. Ponownie zestawiam przychody z trzech tras:

.DataMiastoPrzychód
org. [USD mln]
Różnica
[USD mln]
Śr. bilet
12013.07.25Warszawa$2.894.152,00$54,42
22017.07.21Warszawa$3.298.835,00+$404.683,00$60,35
32023.0802Warszawa$4.679.040,00+$1.380.205,00$93,38

Bańka trzysta różnicy między koncertami to na poprzedniej trasie był przychód z jednego z halowych koncertów w Berlinie 2018.01.17. Ale najbardziej jest uderzająca różnica w cenie biletów. Doskonale to widać po uśrednionej cenie biletów. 30 dolarów robi niesmak.


Kraków

.DataMiastoBilety
[tyś.]
Sprzedaż
[tyś.]
Wypełnienie
[%]
Różnica
[tyś.]
12018.02.07Kraków15.39015.390100%0
22023.08.04Kraków15.64115.39098,39%-251

To, co się rzuca w oczy, to fakt, że pomimo nieznacznie większej liczby biletów przeznaczonych do sprzedaży, faktycznie została zaraportowana sprzedaż takiej samej liczby biletów, co w 2018. Niby nie pełna sprzedaż, ale jednak pełna. Takie zaprzeczenie przez potwierdzenie… czy jakoś tak. A teraz kasa:

.DataMiastoPrzychód
org. [USD mln]
Różnica
[USD mln]
Śr. bilet
12018.02.07Kraków$1.273.384,00$82,74
22023.08.04Kraków$1.583.567,00+$310.183$102,9

Za to kasa + 310 tys. dolarów bicia w ciągu 5 lat odstępu między jednym a drugim koncertem budzi smutek.


A teraz moja analiza w tym temacie. Dla jasności są to tylko moje przemyślenia na podstawie zebranych z różnych źródeł informacji. Źródła zostawiam dla siebie.

Wg mojej wiedzy dla organizatora koncerty w Polsce to nie był sukces i wcale nie dlatego, że nie sprzedało się kilka tysięcy biletów. Gdyby tak było, to powyższe zestawienia byłby jedynie danymi o charakterze archiwalnym do umieszczenia gdzieś w prasie branżowej, Wikipedii czy stronie jakiegoś fana zbierającego takie dane. Tylko, że tak nie było.

Pierwotne plany koncertów w Polsce miały zgromadzić 104.796 widzów (dwie noce w Warszawie), a zgromadziły tylko 65.497 (Warszawa + Kraków), o 39.299 mniej. Żeby to zrozumieć, musimy zajrzeć za kulisy trasy w 2022 i tu z pomocą przychodzi artykuł z ubiegłego roku w IQ Magazine:

“Originally, we were planning to record the album in 2023 and tour in ‘24. But for a variety of reasons, we accelerated that. We realised that 2024 was going to be a particularly hard year to tour because Germany is hosting the Euros [football tournament] (& Olimpic Games in Paris – note 101dM.pl), which rules out using most of those stadiums until after the middle of July. So, we took a calculated risk and held stadium dates for 2023.”

Kessler confesses the gamble in holding 2023 stadium dates happened before having the full conversation with the band. “But thank god we did, because as you know, everything started to get booked, and before we knew it, we had 15 other bands coming to us offering to buy our stadium dates if we would give them up.”

As a result, initial tour talks centred around ILMC in 2022 (April 26th–29th – note 101dm.pl. “We just took a suite in the hotel and met with every promoter one by one,” says Kessler.

IQ Magazine, 2023

„Początkowo planowaliśmy nagranie albumu w 2023 roku i trasę koncertową w 2024 roku. Jednak z różnych powodów przyspieszyliśmy to. Zdaliśmy sobie sprawę, że rok 2024 będzie szczególnie trudny dla tras koncertowych, ponieważ Niemcy są gospodarzem Euro [turnieju piłki nożnej] (i Olimpiada w Paryżu – przypis 101dM.pl), co wyklucza korzystanie z większości tych stadionów dopiero po połowie lipca (albo później – przypis 101dm.pl). Podjęliśmy więc skalkulowane ryzyko i ustaliliśmy daty stadionów na rok 2023.

Kessler przyznaje, że ryzyko związane z ustalaniem terminów stadionowych na rok 2023 miało miejsce przed wiążącą rozmową z zespołem. „Ale dzięki Bogu, że tak zrobiliśmy, ponieważ, jak wiecie, terminy zaczęły znikać w oczach i zanim się zorientowaliśmy, 15 innych zespołów przychodziło do nas i oferowało odkupienie terminów na nasze stadiony, jeśli z nich zrezygnujemy”.

W rezultacie pierwsze rozmowy dotyczące trasy koncertowej działy się w okresie ILMC (International Live Music Conference w Londynie – przypis 101dm.pl) w 2022 (26–29 kwietnia – przypis 101dm.pl) r. „Właśnie wynajęliśmy apartament w hotelu i spotykaliśmy się pojedynczo z każdym promotorem” – mówi Kessler.

IQ Magazine, 2023

Pierwszye plotki o nachodzącej trasie słychać było z ust Fletcha i Kesslera jeszcze w grudniu 2021, podczas koncertów Dave’a i Soulsavers w Londynie. Garść wspomnień o tym poniżej:

Ktoś może powiedzieć, że przecież mogli obniżyć ceny i od razu sprzedałoby się więcej biletów. Tyle tylko, że to nic by nie dało. Skoro miało być 104 tys. fanów, a co za tym idzie konkretna kasa z tego, a finalnie mieliśmy 65 tys. widzów, to jedyne co pozostało, to trzymać cenę nawet przy narzekaniu fanów. Dzięki temu mieliśmy takie kwiatki jak bilety tańsze na płytę w kategorii VIP niż te same bilety sprzedawane jako regularne bilety dla mas.

Co to oznaczało? Managment innych gwiazd kładł żywą gotówkę na stół, aby wykupić zarezerwowane terminy na obiektach już zabookowanych przez depeche MODE. Do tego każdy z lokalnych organizatorów koncertów musiał sprzedać się i zagwarantować managmnetowi zespołu dni koncertowe i określony poziom przychodu, a co za tym idzie czasami przelicytować wewnętrzną konkurencję między krajami oraz managementem innych gwiazd.

Finał był taki, że w Polsce zalicytowano wysoko i próbowano zorganizować dwie noce na Narodowym. Moje źródła donosiły w tamtym czasie, że w Polsce planowane są dwa koncerty, a Narodowy zarezerwowany jest na dwie noce. Niestety pierwszy ogłoszony termin nie sprzedawał się w takim tempie, jak się spodziewano. Im dalej od startu sprzedaży, tym malały szanse na ogłoszenie drugiej nocy w Warszawie. Potem już po fakcie dowiedziałem się, że Kraków był planem B, aby ratować podpisane zobowiązania na dwie noce w Polsce, a co za tym idzie przychody i frekwencję…

Zimą management postanowił wdrożyć patent wielokrotnych koncertów w jednej lokalizacji. Dzięki temu dostaliśmy dwie noce w Łodzi, ale to już inna historia, która zostanie opisana jak tylko, pojawią się dane o sprzedaży polskich koncertów w 2024.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *