Jest to dla mnie nadal coś trudnego do uwierzenia! Z 26 na 27 stycznia, w wieku 75 lat odszedł Brian Griffin — ikona światowej fotografii muzycznej i portretowej. Jeden z najbardziej przystępnych i kontaktowych ludzi, jakich znałem, zarówno prywatnie, jak i publicznie.
Z wielką cierpliwością i setki razy Brian odpowiadał na pytania fanów o swoją pracę i pracę dla depeche MODE. Ostatni raz gościł u nas w listopadzie, podczas Soundedit Festival. Gdzie spędził z nami masę czasu, cierpliwie odpowiadając na nasze pytania i podpisując dziesiątki okładek i fotografii.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu Brian miał swoją, wielkoformatową wystawę w Londynie.
Miałem okazję z Brian’em spotkać się kilka razy w sytuacjach publicznych i prywatnych. Zawsze miał czas i zawsze miał chęć, aby dać cząstkę siebie innym. Spoczywaj w pokoju! Ciągle nie przyjmuję tego do wiadomości.
Piękne wspomnienie o Brianie zostało opublikowane na stronie MUTE.
Nie będzie przesadą stwierdzenie, że estetyka Mute nie rozwinęłaby się tak, jak gdyby nie Brian. Jego niesamowite oko i umysł nadały muzyce wizualną ścieżkę, nadając jej znaczenie, zakres i przestrzeń.
Mute.com