2023.03.23 Sacramento

Na czym depeche MODE grają na koncertach.

Dziś opowiemy Wam, jaki sprzęt depeche MODE zabrało ze sobą na trasę. Również ten, którego nie zobaczycie. Zrobiliśmy już pierwsze podejście do tematu sprzętu przy okazji trasy promocyjnej wiosną 2023. Teraz jeszcze raz przyjrzeliśmy się z Jarim zdjęciom, przekopaliśmy kilka stron, oglądaliśmy filmy na powiększeniu z trasy. Wszystko z chirurgiczną precyzją. Jako że depeche MODE to zespół synth, a przynajmniej tak został określony dawno temu, to na początek przyjrzymy się dokładnie tzw. parapetom, jakie zespół używa podczas MEMENTO MORI WORLD TORU. W tym zakresie nastąpiło trochę zmian w odniesieniu nawet do ostatniej trasy. Zapraszam do lektury tekstu, którego autorem jest Jari z projektu Noise Gate Production.

Klawisze

Na początek Peter Gordeno i jego sprzęt. Peter jako dolnego klawisza używa niezmiennie Roland RD 2000, czyli cyfrowe pianino, ale spokojnie pełniące również rolę tzw. workstation i master-keyboardu, czyli instrumentu, na którym można zagrać jak cała orkiestra, a także sterować nim wiele innych urządzeń generujących dźwięki. Rynkowa cena tego cacka to około 2500 Euro, ale wielu muzyków przyznaje, że jest on wart takich pieniędzy i chwalą komfort gry i wielozadaniowość, a tę zapewniają dwa niezależne silniki dźwiękowe. Jako że Peter jest szkolonym pianistą, to bardzo ważnym jest fakt, że klawisz ten posiada klawiaturę fortepianową PHA 50 z mechanizmem imitującym mechanizm młotkowy. Do tego na pokładzie tego instrumentu znajduje się ponad 1000 brzmień, procesor efektów typu vintage, czyli BOSS CE-1, pamięć 100 tzw. scen, czyli presetów, które wprowadza się do instrumentu kilkoma kliknięciami w przyciski sterujące (tzw. knobs) oraz 128. polifonia głosowa.

Peter Roland / Roland RD-2000
Peter Roland / Roland RD-2000

Tu zatrzymamy się na chwilę, aby objaśnić wcześniej użyte pojęcie scen – każda scena to zestaw brzmień pod konkretny utwór, czyli kiedy zespół kończy grać np. Enjoy The Silence, Peter poprzez naciśnięcie kilku guzików sprawia, że jego klawisz posiada już brzmienia do następnego utworu. Daje to ogromny komfort sceniczny dla grających, dzięki temu rozwiązaniu nie muszą pamiętać, pod jakim numerem znajdują się brzmienia i barwy, których chcą użyć. W czasach Alana to właśnie on mógł zarządzać brzmieniami również w klawiszach kolegów na scenie. Odbywało się to poprzez klawisz nożny stojący na podłodze albo poprzez sekwencję przycisków na swoim głównym klawiszu. Klawisz Petera to wreszcie szereg różnej maści kontrolerów i potencjometrów pozwalających na kontrolę tego, co dociera do uszu słuchaczy. Te wszystkie pianinowe partie, które jedni doceniają, a innych drażnią, Peter wygrywa właśnie na tym instrumencie, wszelkie partie orkiestrowe również pochodzą z tego klawisza.

Nad Rolandem jako górny klawisz, pojawiła się nowość w scenicznym sprzęcie depeche MODE, czyli klawisz Oberheim OB.-X8 Tour. Jest to kopia instrumentu, z którym zespół miał do czynienia w początkach swojej kariery (i nie tylko oni), ale w wersji odnowionej. To, co istotne to fakt, że ten Oberheim brzmi od 35 lat tak samo, bo… to jest oryginalny Oberheim, w którym barwy klawiszy są w całości analogowe. Ten model nazwany OB-X8 Tour łączy w sobie właściwie 3 inne instrumenty: OB-X, OB-XA, OB-8. Firma Oberheim postanowiła stworzyć coś, co muzycy pragnący mieć na scenie analogowy instrument na pewno docenią. Instrument posiada klawiaturę przygotowaną przez potentata w tym zakresie, firmę FATAR. 4600 gotowych do użycia lub edycji brzmień, 8 głosową polifonię, oryginalne filtry Curtis oraz delikatne filtry VCF dające takie specyficzne ciepłe analogowe brzmienie. Całość tego cacka zamknięta jest w drewnianej obudowie z drewna orzechowego. Instrument ten służy do odgrywania głównie, krótkich charakterystycznych melodii znanych ze starych utworów depeche MODE dodatkowych dźwięków ubarwiających aranż, głównie partii efektowych, które na poprzednich trasach były domeną Fletcha.

Przystępny opis tego klawisza możecie obejrzeć na kanale 0dB.pl


Instrumentarium Petera uzupełnia jeszcze jeden klawisz, który mogliście już widzieć na poprzednich trasach, a który stoi po jego prawej stronie (z boku). To Moog Minimoog Voyager XL. Instrument ten służy przede wszystkim jako dostarczyciel tłustych brzmień basowych, chropowatych dźwięków solówek (możecie go usłyszeć m.in. w Enjoy The Silence w środkowej części przed tą gitarową zagrywką w stylu funk, jaką serwuje nam od lat Martin Gore, ale także w innych utworach – wystarczy, że spojrzycie, jak odwrócony jest Peter, żeby wiedzieć, który instrument właśnie gra i że jest to Voyager).

Moog Voyager
Moog Minimoog Voyager XL

Klawisz ten jest również zarobiony w czasie partii, które na poprzednich trasach należały do Andrzeja, wystarczy przywołać jego partię brzmień basowych odgrywanych w czasie Just Can’t Get Enough grane na Moogu. Instrument ten posiada wszystko to, co powinien taki instrument posiadać, czyli silnik Moog Model D, do tego cała masa filtrów, oscylatorów, regulatory obwiedni dźwięku itd. Jednym słowem wszystko to, co potrzeba, żeby brzmieć analogów, vintage, ale i nowocześnie. To, co wyróżnia ten instrument to tzw. CV, czyli Control Voltage. O co chodzi? Sterowanie VC to polega na przesyłaniu sygnałów elektrycznych o zmiennym napięciu, które kierowane mogą być do różnych modułów, takich jak oscylatory VCO [ang. Voltage Controlled Oscillator], wzmacniaczy VCA [Voltage Controlled Amplifier], czy filtrów VCF [Voltage Controlled Filter]. W zależności od podanego napięcia do tych modułów uzyskuje się różne dźwięki, brzmienia, które dodatkowo można filtrować, zmieniać itd. Daje to ogromne pole do popisu dla grającego i pozwala na tworzenie barw, jakich jeszcze nikt wcześniej nie stworzył w czasie rzeczywistym.

Co ciekawe, na tej trasie Peter pozbył się instrumentu, który towarzyszył mu od lat, czyli Virus’a TI2 firmy Access. Ale… pozbył się go w wersji z klawiaturą, bowiem nadal w skrzyniach rackowych, jakie stoją za sceną znajduje się Virus TI2 w wersji desktop-rack, czyli sam moduł bez klawiatury. To jak na tym grać ktoś zapyta? Ano właśnie dzięki Rolandowi RS 2000, który łącząc się z Virusem pełni rolę masterkeyboardu, czyli klawiatury i kontrolera do brzmień płynących z Virus’a.

Native Instruments Komplete S61
Native Instruments Komplete S61

Martin i jego zabawki. Tu sytuacja wygląda zgoła inaczej, bowiem Martin nie ma na scenie instrumentów sensu stricto, z których da się wydobyć dźwięk bez konieczności angażowania innego sprzętu. To, co posiada Gore to dwa klawisze firmy Native Instruments, konkretnie modele Native Instruments Komplete S61, które pełnią rolę kontrolerów audio. O co chodzi? Dokładnie o to samo co zostało opisane w ostatnim akapicie o sprzęcie Peter’a. Instrumenty Martina to same klawiatury z różnymi kontrolerami, które pokazują swoją moc dopiero po podpięciu ich do innego zewnętrznego źródła dźwięku. W przypadku Martina tym źródłem jest oprogramowanie Kontakt Komplete, czyli sampler, z którego parapety Martina pobierają dźwięki i brzmienia do określonych utworów granych na scenie. Zanim ruszyła trasa kilku panów pod kierownictwem Kerry Hopwooda zaprogramowało ten sampler konkretnymi brzmieniami używanymi przez depeche MODE w przeszłości. W czasie każdej przerwy między utworami stosowne oprogramowanie dostarcza do instrumentów Martina tzw. mapy brzmień przypisane do konkretnego utworu, jaki ma być odegrany i rolą Martina jest jedynie poprawne odegranie melodii na konkretnych dostarczonych z samplera barwach. Przykładowo: jeśli w jednym utworze Martin gra jakąś melodię synth, a do tego przypisana jest Martinowi do zagrania jakaś partia basowa, to odpowiednie komputery zadbają o to, aby przed startem utworu w jego górnym klawiszu pojawiło się owo brzmienie synth, a w dolnym brzmienie basu. Kiedy kończy się utwór to jego S61-ki otrzymują w kilka sekund kolejny zestaw brzmień do następnego utworu. Tak więc maestro Gore nie musi się martwić o nic, poza tym, aby nie pomylić się i nie zagrać jakiegoś obcego dźwięku.

Ciekawostka: na wszystkich koncertach i występach promo przed trasą Martin… miał zupełnie inne kontrolery na scenie. Były to znane z poprzednich tras Rolandy A800 Pro. Dlaczego? Prawdopodobnie te nowe jeszcze się programowały, ale to tylko nasze podejrzenie i trochę zgadywanie, a nie pewne info. Być może na pierwszych koncertach Martin chciał się też czuć komfortowo, obcując ze znanym już mu sprzętem. Trudno powiedzieć jednoznacznie. W każdym razie fakt taki miał miejsce, klawisze Native Instruments pojawiły się dopiero wraz ze startem MEMENTO MORI WORLD TOUR.

Mikrofony

W czasie występów promo Martin i Dave również posługiwali się sprawdzonym sprzętem do wokalu, czyli mikrofonami Shure SM58 SE. To SE to nic innego jak ‘special edition’, które to SE ma zwiększać jeszcze bardziej prezencję głosu wokalisty, ale czy tak jest i było w stosunku do wersji SM58? Każdy musi ocenić już własnym uchem. W każdym razie na scenie muzykom towarzyszą już inne mikrofony wokalowe. Te wszystkie ’Maryn!’, ’everybary!’ itd. Słyszycie dzięki mikrofonom Beyerdynamic V2 i V3. Być może stosowanie mikrofonów Shure było wymogiem telewizyjnym, ale to też nasze zgadywania niż realna wiedza.

Mikrofon Petera to dobrze znany i używany przez dM od lat model SM58 SE firmy Shure.

Nagłośnienie

Za nagłośnienie zespołu odpowiada ponownie Antony King, który używa konsoli mikserskiej Solid State Logic SSL L500 Plus. Jego zewnętrzny sprzęt rackowy obejmuje: procesor dynamiki Warm Audio WA76 do obsługi wokalu Dave’a i Martina, system masteringowy i efektowy TC Electronic M6000 (efekty typu vocal dynamic, reverb, chorus itd.) TC Electronic D2, czyli bardzo dobry i ceniony efekt opóźniający i pogłosowy typu ‘delay’. Całość przechodzi przez equalizery Warm Audio WA2A i Warm Audio EQP-WA (ten drugi obsługuje brzmienia basowe). Warto pamiętać o firmie TC Electronics. depeche MODE mają bardzo długą historię współpracy z nimi. Wiele sprzętów, które, szczególnie Martin wykorzystuje na trasie, są użyczane zespołowi nieodpłatnie. W razmach współpracy.

O brzmienie perkusji dbają limitery Chandler TG1, dzięki czemu Christian ‘ośmiornica’ Eigner nie wysadza dźwiękowo obiektów, na których koncertuje zespół. Dla mniej wtajemniczonych – limiter to urządzenie, które nie pozwala na wyjście dźwięku poza pewien zadany poziom głośności, jednocześnie utrzymując dynamikę nagłośnienia w taki sposób, aby nie powstała ściana dźwięku nieznośna do słuchania. A jak dostarczany jest dźwięk garów do Antonego? A w taki sposób: bęben basowy obsługuje mikrofon TG D70 (dynamiczny mikrofon hiperkardioidalny) i mikrofon brzegowy TG D71 (mikrofon pojemnościowy o półkardioidalnej charakterystyce), aby uzyskać pożądany dźwięk. Tomy są omikrofonowane przez mikrofony Beyerdynamic TG (modele: D57, TG D58, M 201 TG, TG D50 i TG D70). Hi-hat jest odbierany przez mikrofon pojemnościowy MC 930. Dwa mikrofony MC 840 i dwa podwójne mikrofony wstęgowe M 160 służą jako napowietrzne mikrofony zbierające. Jako statywy mikrofonowe wybrano solidny i stabilny model Beyerdynamic GST 500.

Miksowany przez Kinga dźwięk audio przechodzi jeszcze przez system korekcji Dolby Lake firmy LAKE. Antony do odsłuchu używa systemu Beyerdynamic TG 1000 z systemem nadawczo-odbiorczym WA-AS6/2, słuchawkami DT 1770 PRO i mikrofonem (do komunikacji z muzykami) TG V50. Całość nagłośnienia depeche MODE oparta została o system L-Acoustic K1 i K2.

Ciekawostka: każdy koncert depeche MODE jest… rejestrowany live! Odpowiada za to oprogramowanie firmy Magix, konkretnie Magix Sequoia. Wszystko jest nagrywane i rejestrowane. Po co? Aby móc odsłuchać potem i dokonać niezbędnych korekt na kolejne koncerty, a może kiedyś dostaniemy niebywałą okazję kupić to jako oficjane wydawnictwo,… tak tak, zbieracze dyskografii mogą już zacierać ręce, bo coś z tych nagrań na pewno trafi do nich kiedyś w postaci oficjalnej lub bootegerzy będą wiedzieć, jaki zrobić użytek z takiego soundboardu.


W tekście celowo pominęliśmy kilka istotnych elementów. Dlatego w kolejnych tekstach przybliżymy Wam:

  • Oświetlenie i animacje wykorzystywane na obecnej trasie.
  • Jak depeche MODE gra koncerty i dlaczego posiadanie na scenie gitary, perkusji i gitary basowej nie czyni ich zespołem rockowym?
  • Dlaczego depeche MODE nie grają prób przed koncertami?

Jeżeli ktoś z czytających jest mocny w gitary, to zapraszam do współpracy. Chętnie opublikuję tekst poświęcony gitarom Martina. Brak jest na sieci dobrych opracowań tego tematu, a 101dM.pl chętnie przygarnie i udostępni.

2 komentarze do “Na czym depeche MODE grają na koncertach.”

  1. Cały Piotruś pan to nie rzaden Depeszowiec do tego ten perkusista . Zostało 2 członków zespołu reszta jest nie ważna . Czas tego zespołu dobiega końca . A dla mnie skończył się dawno .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *