Trasa, płyta, konferencja i całe to zamieszanie

No dobra, to mamy kilka spraw sobie do wyjaśnienia. Rozsiądźcie się wygodnie, bo będzie kilka szczegółów, które same w sobie są jedynie drobiazgami. Dopiero złożone razem zaczynają pokazywać ciekawszy obraz.

Będzie to jednocześnie rozszerzona wersja mojego tekstu, który opublikowałem trzy tygodnie temu, więc jeżeli nie czytałaś/czytałeś tamtego tekstu proponuję przerwać, przeczytać i wrócić.

Już? No to lecimy…

Dziękuję wielu fanom za podsyłanie tekstu z antyradia o tym jak to informacja o konferencji prasowej jest z… no właśnie. Dziękuję za podsyłanie linków do wypowiedzi Richarda Blade’a o tym, że to nie prawda.

Zacznijmy od tekstu ze strony antyradia. Jakoś nie widziałem chwili zastanowienia nad tym, że tekst jest właściwie w 100% wtórny. Nie wnosi do całej dyskusji kompletnie nic nowego. Jedynie jest to polskie opracowanie tego, co w socialach krążyło głównie w języku angielskim. Nic ponad to w tym tekście nie ma. Artykuł został opublikowany z dużym opóźnieniem w stosunku do wszystkich wydarzeń. To tyle w temacie tekstu z antyradia.

O co chodzi w takim razie Richardem Bladem? Od razu zaznaczam, że jest to moja wersja rozwoju wypadków. Były dziennikarz radia KROQ jeszcze parę tygodni temu rozpisywał się w socialu o tym, jak to 04.10 coś się wydarzy oraz, że to prawda. Po śmierci Andy Fletchera w wypowiedzi dla BBC przemycił sam kuleczkę o płycie i trasie:

Prawdopodobnie parę tygodni temu powiedział za dużo i dostał „gonga” od kogoś ze strony zespołu / managementu. Pan Blade w celu rehabilitacji wypuścił posta zaprzeczającego swoim słowom z kajającym @ do depeche MODE. Poprzedni wpis oczywiście zniknął. Przechyliło to szalę w drugą stronę w spekulacjach fanów i mediów. Zaznaczam jest to jedynie moja wizja wypadków. Ciekawe, że jeden nieoficjalny post był bardziej oficjalny od innego nieoficjalnego 😉

Podobnie sytuacja miała miejsce z kolegą Martina i djem – Chrisem Liebing’iem, który jeszcze parę dni wcześniej twardo twierdził, że konferencja się odbędzie, aby po paru dniach skasować swój wpis i zmienić opis na zaskoczenie:

No dobrze, to o co chodzi z tym zamieszaniem wokół konferencji prasowej. Jest? Nie ma! Skąd to zamieszanie. Najpierw wyjaśnimy sobie jedną sprawę. Organizatorem konferencji nigdy nie był zespół. Organizatorem jest Marek Lieberberg Konzertagentur. Firma, ktora od lat odpowiada za organizację koncertów depeche MODE w Niemczech. Niemcy to największy i najważnijszy rynek koncertowy zespołu pod każdym względem. Nawet USA nie przystaje do Niemiec. Dlatego konferencja jest zawsze o trasie, a nie o płycie. Stąd w poprzednich latach niechęć do ujawniania nazw płyty czy skupianie się w swoich wypowiedziach na kwestiach koncertowych. Jeżeli miałbym gdzieś szukać źródeł całej imby, to zdecydowanie szukałbym gdzieś pod tym adresem. Agencji zależy na promocji i zamieszaniu, zespół wolałby zapewne więcej ciszy i skupienie uwagi na nich wtedy kiedy oni tego by chcieli. Nie wtedy, gdy nie kontrolują sytuacji, bo siedzą zamknięci w studio. Zespołowi tak naprawdę konferencja nie jest do niczego potrzebna. Konferencje prasowe w wydaniu zespołu od lat niczego nie wnosiły. Pytania były jałowe i płytkie. Bardziej interesujące już były rozmowy 1 na 1 dla mediów. A i tak większość była z ktegorii: „Co specjalnego przygotujecie dla gwatemalskich fanów, kiedy przyjedziecie do nas na koncert?”, „Co pamiętacie z pobytu w Warszawie w 1985 roku?” Po czym pada sztampowa odpowiedź, którą znamy od lat. Najważniejsze jest, że płyta powstaje, a trasa będzie w 2023 roku.


A teraz trochę ciekawych szczegółów z zaplecza depeche MODE.

Zapomnijcie na chwilę o depeche MODE jako o artystach, pięknie i finezji tworzonej przez nich muzyki, jako doznania artystycznego. Pomyślcie przez chwilę o nich jako o biznesie.

depeche MODE, to przede wszystkim produkt. Produkt firmy Venusnote Limited, która licencjonuje twórczość zespołu na zewnątrz do gier, reklam, filmów czy negocjuje zasady komercyjnego wydawania katalogu. Zespół w pełni kontroluje swój katalog i zarządza nim przez tę firmę od 1996 roku. Wcześniejszą twórczością zespołu zarządza inna spółka – depeche MODE limited, której udziałowcami jeszcze są/był czterej Panowie Dave, Martin, Andy i… Alan. Spółka istnieje równolegle do dziś i zarządza katalogiem z lat 1983 – 1995. Zarząd spółki jest czterosobowy. To dlatego trochę prześmiewczo twierdziłem, że technicznie Alan nigdy nie odszedł z depeche MODE… Limited.

Spółki powstały do zarządzania głównie katalogiem studyjnym oraz do nich spływają wszelkie należności ze spółek pokrewnych zakładanych zadaniowo przez zespół do określonych celów.

Takie spółki celowe zakładane są od lat do obsługi tras koncertowych i obsługi promocji wydawanych aktualnie albumów. Można precyzyjnie określić kiedy zaczęła się Delta Machine era, Exciter Era, czy Spirit era, oraz kiedy te okresy się skończyły. Ramy wyznaczają daty założenia oraz zamknięcia spółek celowych. Parę dni temu na Twitterze opublikowałem poniższy wpis w którym zawarłem ramowe daty tras i jakieś dziwne nazwy.

Jeżeli niektóre z tych nazw wydają Wam się znajome to dlatego, że zespół pozwalał sobie na przytaczanie tych nazw publicznie jako wewnętrzny żart. To były nazwy spółek celowych zakładanych przez zespół do obsługi TOURING THE ANGEL, TOUR OF THE UNIVERSE, THE DELTA MACHINE TOUR, GLOBAL SPIRIT TOUR. Dla nas najważniejsza jest ostatnia nazwa. Sandwiches Touring to nazwa firmy założonej do obsługi promocji najnowszej płyty oraz nadchodzącej trasy. Spółka została założona 13 maja 2022 i jej udziałowcami byli/są: Dave, Martin i Andy. To dlatego twierdziłem w poprzednim tekście na blogu, że Andy potencjalnie mógł brać jeszcze udział we wczesnym etapie prac nad płytą, a napewno brał udział w pracach nad trasą, które zaczęły się na długo przed wejściem do studia. Jeszcze w ub. roku. Oczywiście są to tylko moje domysły i jestem ciekawy czy dowiemy się o tym na konferencji prasowej lub w trakcie solowych wywiadów dla mediów.

Spółki te powstają m.in. na rok przed startem trasy i na chwilę przed wejściem zespołu do studia, a zamykane są na zakończenie roku fiskalnego po zakończeniu trasy koncertowej. Dla Sandwiches Touring zapewne będzie to marzec 2025.

W lipcu stało się coś jeszcze. Do spółki Sandwiches Touring weszła inna spółka – Findolan Limited, której udziałowcami są/byli Andy i Grannie Fletcher. W ten sposób Grannie po śmierci Andiego kontroluje spuściznę po Andym poprzez jedną ze swoich spółek.

Przez spółkę przechodzą wszelkie wpływy od organizatorów koncertów, z merchu, oraz opłaty z tytułu występów w mediach i dla sponsorów w czasie trwania trasy. Myślę, że nikt już nie będzie kwestionował tematu trasy w przyszłym roku, ani wątpił, jaki będzie rozwój wypadków w najbliższych tygodniach i miesiącach. Jeżeli taka spółka powstaje to musi być trasa i machina promocyjna rusza.

Kolejna garść informacji z przygotowań do trasy już niewbawem. Oczywiście sprawa ma charakter rozwojowy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *