O 1 nad ranem minionej nocy oglądaliśmy na żywo nieco ponad godzinną rozmowę krytyka muzycznego Jona Pareles’a z depeche MODE w Skirball Center w Nowym Jorku w ramach serii TimesTalks. Przygotowaliśmy dla Was krótką relację.
Było nieco o nowej płycie, dużo więcej niż nieco o historii zespołu, pojawiło się kilka śmiesznych anegdot i w ogóle było miło (aż się lekko oczko przymykało).
Co o nowej płycie powiedzieli członkowie zespołu:
Martin: swoje kawałki pisał w większości na koniec 2015 roku i początku 2016, kiedy świat zaczął być w pewnym chaosie. Where’s The Revolution wydaje się być kawałkiem, który został napisany pod obecne czasy.
Dave: zmiana producenta była pewnym kalkulowanym ryzykiem, zmianę popierał też Daniel Miller. Współpraca z Jamesem Fordem się udała.
Martin: James był „wierny” wersjom demo, natomiast we wcześniejszych latach zespół miał tendencje do „przekombinowywania”, dekostrukcji wersji demo do takiego poziomu, na którym nic z nich nie zostało i musieli zaczynać kawałki „na nowo”. Na przykład – doszli kiedyś do stworzenia Judas w wersji reggae 😉
Dave: dema przygotowane przez Martina na tą płytę były bardzo kompletne. Praca Dave’a polegała na dodaniu charakteru wokalem i interpretacją (nie siadają z Martinem i nie rozmawiają o znaczeniu jego tekstów). Kiedy Dave przychodzi ze swoimi kawałkami, podoba mu się pomysł ich „rozbiórki” na części pierwsze i podejście od innej strony. Tak się stało z Cover Me.
Anegdoty i historie
Personal Jesus
Martin był bardzo zainspirowany książką Priscilli Presley o Elvisie – był on dla niej jak swego rodzaju prywatny prorok.
Andy przyznał, że nie sądził, że PJ będzie hitem i dodatkowo bał się, że jego mamie się nie spodoba, przez odniesienie do Jezusa 😉
Condemnation – jeden z punktów zwrotnych w historii zespołu.
Martin przygotował bardzo podstawowe demo (wokal + piano) a tekst powstał dość szybko i płynnie, co się rzadko zdarza.
Dave usłyszał demo i wiedział od razu, że kawałek miał w sobie coś szczególnego. Zaśpiewał wokal za jednym razem, a wykonując ten kawałek, po raz pierwszy poczuł się jak wykonawca („singer”).
Home – czyli kawałek o śmierci
Martin przechodził wówczas przez bardzo ciężki czas i bał się przedwczesnej śmierci, której wizję starał się wówczas zaakceptować.
Anton Corbijn – kolejny punkt zwrotny
Martin: Anton zgodził się na pracę z zespołem w 1986 roku. Wcześniej dM wielokrotnie prosili go o to, natomiast ten ciągle odmawiał. Martin zażartował, że patrząc w przeszłość wcale mu się nie dziwi 😉 Zespół wiele mu zawdzięcza, pomógł im zmienić to, jak byli postrzegani i zbiegło się to też z ich zmianą muzyczną. Anton jest na pewno ważną częścią tego co depeche MODE robi.
Kilka pytań publiczności
Padło pytanie o system kolejkowania i przedsprzedaży biletów dla fanów w Ameryce Północnej – Andy przyznał, że zespół jest wręcz sfrustrowany faktem, że na koncertach fani są gdzieś dalej, a niekoniecznie w pierwszych rzędach. Martin powiedział wprost, że system miał wyeliminować scalperów, czyli koników.
Pytanie o ulubiony kawałek, który niekoniecznie odniósł komercyjny sukces:
Andy: World In My Eyes, ponieważ wybili się z małego miasteczka i poniekąd podbijają teraz świat i ta podróż jest niesamowita.
Martin: Surrender, aczkolwiek trudno było mu wybrać.
Dave: trudno powiedzieć, ponieważ wszystkie odniosły sukces (!). A na serio, są na albumach takie utwory, które nie wypadają dobrze na koncertach i łatwo to wyczuć. Tak na przykład będzie z Worst Crime – być może zagrają go gdzieś podczas kameralnego występu w TV, ale kawałek nie sprawdzi się na dużym koncercie.
Dave odniósł się też przy okazji do faktu, że album Spirit już wyciekł do sieci. Wspomniał też o setliście, w której na pewno nie zabraknie hitów, takich jak Personal Jesus, bo inaczej fani byliby zawiedzeni. Oczywiście obok kawałków z nowej płyty zagrają te starsze, które pasują do nich klimatem.
Pełne nagranie jest dostępne na FB wydarzenia, a poniżej wersja z YT bez kilku początkowych minut (stream na YouTube zaczął się z opóźnieniem).
