Myślę, że nie istnieje żaden klucz – jeden, uniwersalny, zawsze niezawodny, dzięki któremu można otworzyć wrota sukcesu. Jestem też pewna, że żaden z członków zespołu Depeche Mode go nie ma. Powiedzieć o nich „ikona” to tak jak nic nie powiedzieć. Nie dane mi było poznać osoby, która nie znałaby „Enjoy the silence” – przynajmniej „ze słyszenia”, z radia, skądkolwiek. Nie znam też osoby, która wie, jak wielki rachunek otrzymali członkowie grupy stojąc przy kasie, by zapłacić za swój sukces.
http://qultqultury.pl/depeche-mode-wizjonerzy-muzyki-ofiary-wlasnego-sukcesu/