Osobliwa i ekscentryczna Nina Hagen,zapowiada swój najnowszy album „Personal Jesus”.
Nie tylko tytuł albumu przywodzi na myśl jeden z utworów Depeche Mode,ale również jeden z utworów z tracklisty krążka. O ile sam tytuł może być jedynie „pasującą nazwą”,patrząc na uwielbienie artystki tą postacią,tytuł w trackliście to cover depeszy. Jej głos ze słyszalną lekką chrypką,oraz fragment tego covera,który wraz z pozostałymi można posłuchać na promocyjnej stronie,zapowiada jeden z lepszych coverów.
-OMUHo