Spoiler! Zapraszamy na relację z koncertu depeche MODE w Berlinie. Minuta po minucie. Będzie podana setlista i wszelkie szczegóły. Spoiler!
Startujemy za chwilę. Każdy może komentować poniżej w komentarzach. Zapraszamy.
Startujemy za chwilę. Każdy może komentować poniżej w komentarzach. Zapraszamy.
Skąd się wzieły te pikniki na tym koncercie – dramat
Odpowiedź jest prosta – tak od lat „bawią się” Niemcy – cały świat o tym wie 😀
Jezu… jaki słaby ten set… dopiero przy WALKING IN MY SHOES coś poczułem…
Kurnia chata… bladziuteńko… mam nadzieję, że zaskoczą czymś mocno na trasie, bo na razie zaczynam się cieszyć, że nie zobaczę ich na Narodowym…
A Dave jeszcze koszuli nie zdjął…
Publika jest w większości totalnie przypadkowa: pewnie jakieś 80 procent dostało bilety od sponsora, więc nie dziwię się, że drętwo reagują… ale z drugiej strony – nie oszukujmy się – oprócz Walking In My Shoes na razie nic nie powaliło… a na tym numerze publika zdecydowanie się ożywiła.
Niestety potwierdziły się moje obawy, że nie jest to album koncertowy. Utwory w wersji alnumowej brzmią dużo lepiej, zaś koncertowo czegoś im brakuje. Pomimo, że bardzo lubię perkusję na żywo na niektórych utworach mogliby z niej zrezygnować. Bardzo czekałem na Corrupt na żywo i to właśnie w nim perkusja w ogóle się nie sprawdziła, tylko monotonne, jednostajne walenie, no szkoda… Ale dość marudzenia. Album jeszcze nie ograny koncertowo więc miejmy nadzieję że Panowie go dopieszczą bo stare utwory tj. Walking in my shoes i World in my eyes zabrzmiały naprawdę świetnie. Reach out and touch Dave!